niedziela, 30 stycznia 2011

Szalony koń i wyróżnienie

Dziecię chciało konika, takiego jak we wrocławskiej Rupieciarni. No to trzeba było uszyć. Na szczęście (tym razem) do Wrocławia daleko i brać zwierzęca nie będzie się śmiała. Wyszło jak wyszło- hehe.
 Błędy
1- zły materiał dla początkującego- stara bluzka się nie nadaje.Materia nie chciała współpracować z moimi zdolnościami;))
2.nogi trzeba dobrze wypchać,bo konisko nie utrzymuje pionu,
 3grzywa nie może być z materii, chyba ,że nie ma nic lepszego pod ręka;)))
Druga próba wyszła nieco lepiej, przynajmniej tak mi się wydaje. Najważniejsze jednak,że Dziecię mimo szaleństwa zwierzęcia zadowolone.

Poniżej druga ulepszona wersja konisia
  A tu szaleństwo w pełni
wersja pierwsza , koń by się uśmiał;)) 
 ech przydałyby się jakieś fajne materiały do szycia...

Chciałabym serdecznie podziękować Annaszy za pomoc a  Kati za wyróżnienie. 
To ogromnie miłe jeśli to co tworzysz podoba się innym;))

Zasady wyróżnień wszyscy już chyba znają, ale ze względu na to,że stron Dziewczyn, które podziwiam jest więcej niż 10, a większość z nich nie przyjmuje wyróżnień;)) skupię się na ostatnim punkcie

Zasady
1. Podziękuj za wyróżnienie
2. Umieść u siebie link do bloga osoby, która Cię wyróżniła
3. Umieść u siebie logo wyróżnień
4. Przekaż nagrodę do 10 blogów
5. Umieść linki do tych blogów
6. Powiadom o tym nominowane osoby
Poza tym stwórz listę rzeczy, które czynią Was szczęśliwymi

 lista rzeczy, które czynią mnie szczęśliwą 

1. Moja Rodzina
2. Moja pasja
3.Dobre wspomnienia 
4. Moja praca ;))
5. To,że jesteście dając mi inspirację i wspieracie dobrym słowem.


ps. na życzenie, hehe koniska bez ukrywania wad;))




17 komentarzy:

  1. napisałabym że fajne, ale nie widzę :( ukryłaś te koniki, jakbyś się miała czego wstydzić ;p całe poproszę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ukryłam, ukryłam kochana, bo wad bez liku;)) ale na Twoją odpowiedzialność, hehe wstawiam całe;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobaja mi sie obydwa, nawet chyba ten pierwszy bardziej :)) chyba dlatego,że tak fajnie sobie siedzi :)
    Moim zdaniem obydwa udane !

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, wow, wow!!! i jakie znów wady? genialne są! Ten pierwszy jest mega słodki, drugi bardziej dostojny :)
    Mój synek od razu powiedział "pokaż, czyje to koniki?" potem powiedział, że mu się podobają i że ci wyszły :) a przecież w kwestii zabawek nie ma lepszych ekspertów od dzieci :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniki śliczności, no i ta rozwiana grzywa ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. A cóż Ty chcesz od tych koników? Nawet jeśli nie są tak idealne jak z żurnala to przecież w całości uszyte sa przez Ciebie !!! Wierz mi moja próba byłaby o wiele bardziej " nieudana" bo wypychanie tych ciałek to dla mnie koszmar.
    Twoje Konie szalone są do kochania i przytulania,ot co:)))
    POzdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniki bardzo udane...ślicznie wyszły!!Słodkie są:))Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczny konik:) Dobrze mieć takie zdolności - chybabym zrobiła wielbłąda he he;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie wersje sa swietne!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Oba koniki śliczne; ten pierwszy, troszeczkę zachwiany - jest po prostu bardziej "imprezowy", a drugi poważniejszy:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Oba koniki są śliczne ale ten drugi to słodziak :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie się wersja pierwsza z Kłapouchym skojarzyła, druga wersja rzeczywiście bardziej "poważna", a obydwa koniki śliczne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochane Babeczki- bardzo Wam dziękuję za wyrozumiałość i ciepłe słowa. Buziaki posyłam;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytam i oglądam i połapać się nie mogę. Piszesz chyba o czymś innym a pokazujesz co innego. Piszesz o jakichś próbach nieudanych i nieukrywaniu wad, a pokazujesz dwa koniki cud urody. Oczywiście ze względu na len i sznurkową grzywę ten drugi bardziej przypadł mi do serca. Ale żaden nie ma jakichś tam wad.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja koniki uwielbiam, te Twoje sa boskie, rozowy przypadl mi do gustu.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. No coś ty, koniki boskie są, rewelacja kolorki, grzywa, ogon, śliczne!! :)) Ja bym osobiście nieco mocniej wypchała im nóżki, ale tak to widzę, że przynajmniej mogą siedzieć, bo moje uośki nie usiądą za nic! :))) Super :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za każde pozostawione tu Słowo