Ta brama chodziła za mną i chodziła. W końcu postanowiłam- w ostatniej chwili przejść na drugą stronę tajemnieczego ogrodu, zwłaszcza , że stempelki z lemonade spokojnie można polecić;))
Brama ma całą masę niedociągnięć, ale była wycinana ręcznie a skalpel niestety odmawiał posłuszeństwa...
Mimo wszystkich trudności o 01.12 powstało zaproszenie do bram
Lemonade
Piękna kartka :)
OdpowiedzUsuńAlegria- dziękuję i pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńPapiery Karoli mają wzięcie. Sama je kupiłam i żałuję,że tylko jeden komplet. Muszę dokupić.Kartka bardzo pomysłowa!
OdpowiedzUsuńEdi- tak, papiery super, mają tylko jedną wadę- za szybko się kończą ;)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudna praca, co za oryginalny pomysł z tym "płotkiem", piękna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Encza- dziękuję ślicznie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale fajny pomysł- powodzenia!
OdpowiedzUsuńmazionta- dziękuje za odwiedziny- pozdrawiam
OdpowiedzUsuń